Marzyli o pięknym ślubie na bajowej wyspie. Wszystko, prócz siły ich miłości, zmieniła diagnoza lekarza
Ray i Tracy bardzo przeżyli diagnozę, mieli plany i marzenia, które zostały w jednej chwili zniszczone. Nie było szans na wyleczenie Reya. Jednak nie pozostali sami i kiedy w hospicjum dowiedziano się, że Ray i Tracy marzą o ślubie, wszystko udało się zorganizować w 24 godziny! Firmy, które zajmują się organizacja ślubów i usługami z nimi związanymi zobowiązały się nie pobierać pieniędzy za swoje usługi.
W kilkanaście godzin udało się zorganizować wszystko, co trzeba było – kwiaty, stroje, ciasta i poczęstunek. Pierwotnie planowano uroczystość zorganizować początkiem czerwca, jednak stan Raya pogarszał się tak szybko, że nie chcieli czekać. Szybko poinformowali wszystkich przyjaciół i rodzinę, by towarzyszyła im w tym szczególnym dniu. W przyjęciu uczestniczył też personel medyczny, który na co dzień opiekuje się Rayem.
Trecy nie posiadała się ze szczęścia, że wszystko się udało i cokolwiek się stanie, będą małżeństwem.