3-letni chłopczyk wskazał mordercę, który zabił go w poprzednim życiu. Ku zaskoczeniu wszystkich złoczyńca się przyznał!
Odpowiednie służby i władze udały się wraz z 3-latkiem i jego wystraszonymi rodzicami we wskazane miejsce. Zaczęto kopać i już po chwili natrafiono na ludzki szkielet! Jak się okazało, było to ciało mężczyzny, a przyczyną śmierci była rana zadana ostrym narzędziem w głowę. Jakby tego wszystkiego było mało, to chłopiec urodził się z czerwoną blizną na głowie, w tym samym miejscu, w którym znaleziona ofiara miała ślad uderzenia. Zwolennicy reinkarnacji wierzą, że blizny i znamiona są znakami dawnego życia i tego, co się w nim przeżyło.
Dziecko się nie myliło i we wskazanym miejscu były ludzkie szczątki
Cała okolica była w szoku, skąd dziecko znało wszystkie fakty związane z morderstwem? Dodatkowo we wsi, w której mieszkał morderca 4 lata wcześniej zaginał pewien mężczyzn i słuch po nim zaginął, więc cała opowieść kilkulatka zaczęła układać się w spójną całość. Były zwłoki, narzędzie zbrodni i zeznania chłopca, lecz brakowało ostatecznego i niepodważalnego dowodu, że to wszystko nie jest zbiegiem okoliczności lecz prawdą.
Wszystko, co do tej pory powiedział chłopiec okazało się prawdą
Kiedy zebrano wszystkie dowody, morderca zrozumiał w jakiej jest sytuacji i… sam się przyznał! Powiedział, że dokonał tej strasznej zbrodni i to jego siekiera i to on ukrył zwłoki. Skoro słowa chłopca w sprawie morderstwa okazały się prawdą, więc dlaczego miałby kłamać w kwestii tego, że żył już wcześniej?
Czy historia tego chłopca to już niezbity dowód na reinkarnację?
źródło : elitereaders.com