Grupa turystów pływająca po Oceanie Indyjskim natknęła się na bardzo dziwną scenę, jak rekin pożerał… krowę!

Świat podmorskich głębin nie został w pełni odkryty, więc człowiek nie wie, co jeszcze uda mu się zaobserwować w wodzie. Przykładem może być grupa turystów pływająca po Oceanie Indyjskim, która natknęła się na scenę, jakiej nawet najśmielsi przyrodnicy by nie wymyślili.

Turyści pływali niedaleko wybrzeży francuskiej wyspy Majotta, położonej w Archipelagu Komory na północny-zachód od Madagaskaru, gdy dostrzegli w wodzie rekina. Był to żarłacz tygrysi, który już niejednokrotnie atakował ludzi, ponieważ często pływa w pobliżu portów, wybrzeży czy na płyciznach. Na szczęście turyści byli bezpieczni, bo drapieżna ryba miała już swoją ofiarę.

Ku zdziwieniu wszystkich zdobyczą rekina okazała się krowa! Jak to zwierze rogate znalazło się w wodzie? Nie wiadomo, może dostało się do oceanu samo, a może ktoś wyrzucił mućkę bo była chora. Historia krowy zapewne nie interesowała rekina, który urządził sobie wielką i niecodzienną ucztę.

200-kilogramowa krowa to niezła gratka dla podwodnego drapieżnika

Turyści oczywiście nagrali to nietypowe spotkanie z rekinem i jego obiadem. Film jest nieco drastyczny, szczególnie poruszy miłośników zwierząt, ale cóż tak właśnie wygląda dzika natura: drapieżnik zjada tego, który dostał się pod jego śmiercionośne kły.

Ostrzegamy, nagranie dla wielu osób może być zbyt drastyczne. Oglądacie na własną odpowiedzialność