W internecie pojawiły się złe opinie o restauracji. Właściciele postanowili sprawdzić, co jest nie tak. Wnioski były jednoznaczne!

Każdy restaurator wie, jak bardzo ważna jest opinia, która pojawia się w Internecie, dlatego większość miejsc, którym zależy na klientach, bada, co pisze się w o nich w komentarzach. Podobnie było z restauracją z Nowego Jorku. Mimo kilkunastoletniego doświadczenia sprawy zaczęły przybierać zły obrót. Klienci zaczęli źle wyrażać się o restauracji, głównym zarzutem był długi czas oczekiwania. 

Właścicielka rozmawiała o tym z personelem, ale złe opinie dalej się powtarzały. Postanowiła dotrzeć do sedna problemu, nim podejmie ostrzejsze kroki. Wynajęła firmę, która miała skontrolować pracę kelnerów  i odnaleźć problemy. Firma spytała, czy właścicielka ma jakieś nagrania z okresu kiedy firma miała się dobrze. W magazynie odnaleziono kasety z 2004 roku z nagrań monitoringu. Po dwóch tygodniach firma znalazła powody problemów i poprosiła właścicielkę na rozmowę.


res

Gdy kobieta wygodnie usiadła w pokoju konferencyjnym firmy, włączono film. Nagranie pochodziło z 2004 r. Pracownik poprosił ją, by uważnie oglądała.

2004

Klienci wchodzą, kelner podchodzi wskazuje im miejsca. Gdy się rozsiadają, podchodzi z menu i podaje je wszystkim. Klienci czytają kartę. W  tym czasie (około 6 minut) na stół podawane są przystawki, a klienci zamawiają dania główne. Jeden kelner czuwa nad całą sal, by podejść gdy tylko zauważy, że ktoś coś potrzebuje. 

Dania są podawane w około 10 do 15 minut w zależności, jak długo muszą się piec. Klienci opuszczają restauracje po około godzinie. Zadowoleni i syci. 

Chcesz się dowiedzieć, co pokazało nagranie z 2016 r.? Zobacz kolejną stronę.

res3

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : lifebuzz.com

Reply