Skromnie żyjący bibliotekarz zapisał cały dobytek uczelni. Gdy otwarto testament wszyscy bardzo się zdziwili!

Nikt nie podejrzewał bibliotekarza o posiadanie takiej fortuny. Był uśmiechniętym, cichym człowiekiem. Uniwersytet z wdzięcznością przyjął tę darowiznę. Pieniądze będą przeznaczone na wsparcie biblioteki i prac naukowych. Cześć pieniędzy postanowiono przeznaczyć na budowę stadionu oraz biura karier, gdzie studenci będą mogli dostać wsparcie po studiach.

Nie mogę uwierzyć, że Bob zrobił to dla nas. Byłby szczęśliwy, że te pieniądze pomogą młodym naukowcom. Spędził większość życia, pracując dla nas i po śmierci też  coś dla nas zrobił. -stwierdził rzecznik prasowy uniwersytetu.