Rodzina Cortez przeżyła wielką tragedię, ale jeden przypadkowy gest dobroci od obcych ludzi uświadomił im, że wciąż mają szczęście

Zaniepokojeni rodzice zawieźli synka do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili bakteryjne zapalenia opon mózgowych. dziecko zostało szybko poddane intensywnemu leczeniu, ale niestety jego organizm był zbyt słaby, by poradzić sobie z patogenami. Landon zmarł po 7 tygodniach. Państwo Cortez bardzo przeżyli śmierć syna.

Obiad w restauracji Red Lobster był drugim świętowanym przez Dana Dniem Ojca w życiu i pierwszym, w którym zabrakło Landona. Gest i kartka od nieznajomej rodziny, zrobiły więc na nim w tym szczególnym dniu ogromne wrażenie, bo choć autorzy pisząc o odchodzeniu dzieci mieli na myśli ich dorastanie, to dla Cortezów słowa te miały zupełnie inny wymiar.

Sytuacja w restauracji uświadomiła małżeństwu, że choć ich syn nie żyje, a tęsknota za nim nigdy nie minie, to mogą być w pełni szczęśliwi, bo mają dwie cudowne córeczki, które potrzebują ich miłości i wsparcia. Postanowili więc podziękować nieznajomych za ten prosty i serdeczny gest. Niestety nie wiedzieli jak ich znaleźć.