Rosyjskie place zabaw są pełne zabawek rodem z horroru. Gdy je zobaczyłam, przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz!

Dzieci uwielbiają bawić się na świeżym powietrzu.

Kolorowe i zachęcające place zabaw zapraszają do takiej aktywności. Rosyjskie place w niczym nie przypominają jednak tych barwnych i  wesołych miejsc. Te szare skwerki nieprzyjazne i wypełnione dziwnymi zabawkami wyglądają przerażająco. Wprost trudno uwierzyć, że któryś z rodziców mógłby dobrowolnie posłać swoją pociechę w takie niesympatyczne okolice. Tymczasem na co dzień te place i skwerki tętnią życiem.

Rozbiegane, energiczne malce wydają się nie zwracać uwagi na dziwne postacie wypełniające piaskownice i przyśrubowane do ławek.

Patrząc na to, jak wyglądają te miejsca naprawdę zaczynamy doceniać to, jak polskie miasta dbają o swoje skwerki. Sami spójrzcie i zastanówcie się, czy pozwolilibyście, by wasze dziecko bawiło się w takim otoczeniu.

Takie miejsca z powodzeniem mogłyby służyć za plan zdjęciowy jakiegoś przerażającego teledysku, czy filmu. Sceneria rodem z horroru nie przeraża jednak rosyjskich dzieci, które bawią się wśród szkieletów, wampirów, przerażająco wyglądających lalek, małp po dekapitacji i gotowych połknąć je krokodyli.

Mało wam zdjęć, zajrzyjcie na następną stronę.

osyjskim placu zabaw niczym dziwnym nie są stwory z wytrzeszczonymi wściekle oczami, „krwawiące” posągi, a nawet małpie i inne głowy z rozdziawionymi paszczami. Te miejsca wyglądają tak, jakby miały odstraszać, a nie przyciągać maluchy do zabawy. Szare, brudne, popisane, nigdy nie zostawilibyśmy tam swoich dzieci. Nawet z pozoru normalne huśtawki, gdy się im przyjrzeć nabierają przerażających kształtów.

Pozostawione na takim placu, nasze dzieci bawiłyby się pewnie równie chętnie, co w piaskownicy, przy której umieszczonoby posąg buki i puszczano melodię marszu wilków z „Akademii Pana Kleksa”.

Na myśl przywołują najgorsze dziecięce koszmary. Patrząc na nie możemy się tylko cieszyć, że szczenięce lata mamy już za sobą, bo chyba nikt nie chciałby się bawić z takimi „wesołymi” towarzyszami.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : wittyfeed.com

Reply