„Wyglądała pięknie, jakby żyła” – tłumaczy mąż, który przez 6 dni spał obok martwej żony

Chciał, by odwiedzili ja po raz ostatni przyjaciele i znajomi, by wyglądała pięknie. Nie było chwili, by ktoś nie czuwał przy jej ciele. Każdy mógł przyjść i chwilę posiedzieć przy jej trumnie. Russel spał w tej samej sypialni, nie zostawiał jej ani na chwilę. Jak sam tłumaczy, rodzina potrzebuje takiego czasu, by odpowiednio przeboleć stratę.

Mężczyzny uważa, że oddanie ciała bliskiego do kostnicy to barbarzyństwo, odcięcie się od niego. Uważa, że bardzo ważne jest, by pielęgnować tradycje naszych przodków, by ciało zmarłego było żegnane w domu, w otoczeniu rodziny. Aby ludzie nie pozbywali się swoich zmarłych w torbach.

Co sądzicie o jego postawie?