Trudno uwierzyć, że ten chłopiec miał 7 lat, gdy został porzucony przez rodziców na pewną śmierć!
To nie do uwierzenia, że ten maleńki chłopiec miał w sobie tak wielką siłę życia, że dał rady przetrwać w takich warunkach siedem lat. Jednak to właśnie ta siła pozwoliła mu przezyć, dopóki nie odnalazła go Priscilla Morse, obecnie jego przybrana mama. Kobieta na stałe mieszka w Tennessee, zajmuje się dziećmi. Ma jednego biologicznego syna oraz dwójkę adoptowanych wcześniej niż Ryan.
Priscilla, gdy zobaczyła zdjęcie chłopca, nie wierzyła, że maluch ma 7 lat! Wyglądał na roczne, może dwuletnie zagłodzone biedactwo. Gdy pokazała zdjęcie ze strony adopcyjnej mężowi, od razu postanowili wszcząć procedury adopcyjne. Dokładnie wiedzieli, co muszą zrobić. W 2012 r. do ich dwóch synów dołączyła siedmioletnia McKenzi, która mieszkała w Rosji. Tam głównie z uwagi na chorobę serca i zespół Downa miała małe szanse na adopcje.
Pod koniec 2015 r. Pricilla poleciała do Bułgarii, by dopełnić wszystkich formalności i zabrać chłopca. Kiedy wzięła go na ręce, ważył zaledwie 4 kilo, jego delikatne i kruche ciałko ostatkiem sił walczyło.