Szkoła ukrywała problemy przemocy i nękania słabszych uczniów, teraz jest winna samobójstwa 8-letniego Gabriela

Dzieci są bardzo wrażliwe i często brak akceptacji i odrzucanie popycha je do skrajnie strasznych czynów.

Nie każde dziecko jest na tyle odważne, by przeciwstawić się przeciwnością losu. Dzieci dopiero budują swoją wartość i samoocenę, bardzo osobiście traktują wszelkiego typu wyśmianie i wyszydzenie. Z drugiej strony dzieci potrafią być okrutne i bezwzględne, uderzać w to, co najbardziej boli.

Dlatego tak istotna jest pomoc i prowadzenie dorosłych. Nie jest łatwo słuchać dorosłym o problemach z ich punktu widzenia błahych. Jednak dla dzieci problem nie akceptacji, przemocy czy zaniżonego poczucia wartości jest bardzo ważny.

Brak wsparcia, strach przed ośmieszeniem może prowadzić do tragedii, która uzmysławia dopiero dorosłym, co przeżywało dziecko. Jednak wtedy często jest już za późno.

Przekonała się o tym mama 8-letniego Gabriela, który popełnił samobójstwo. Co było przyczyną tej tragedii? Dowiesz się na kolejnej stronie.

iel Tayne, zwany przez rodzinę Gabem, był zaledwie 8-letnim chłopcem, który był tak zastraszany i dręczony w szkole, że odebrał sobie życie. Mama chłopca jest zrozpaczona, dopiero po jego śmierci wyszły na jaw wydarzenia, które przyczyniły się do jego samobójstwa. W szkole chłopiec był zastraszany, wyśmiewany i poniżany, żaden nauczyciel mu nie pomógł.

W szkole sprawy prześladowania i przemocy były bagatelizowane i ukrywane przed rodzicami. To, co działo się w budynku, miało w nim pozostać. Film z monitoringu w szkole ujawnił, że chłopiec był bity przez innego ucznia, gdy próbował go odepchnąć, tamten kopnął go o ścianę tam mocno, że stracił przytomność, według filmiku na 7,5 minuty! Dopiero po takim czasie podeszła do niego pielęgniarka. Wezwano jego mamę i poinformowano, że chłopiec zemdlał. Ani słowem nie było wspomniane, że został pobity.

Dwa dni później doszło do jeszcze większej tragedii.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : thesun.co.uk

Reply