Ten 16-latek jako jedyny z tłumu kilkudziesięciu gapiów pomógł ojcu ratować jego tonące córki! Czy to zdarzenie odmieni jego smutny los?

Nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś może potrzebować naszej pomocy.

Wypadki zdarzają się nieustannie: wystarczy zaledwie chwila nie uwagi, by doszło do prawdziwej tragedii. Najtrudniej przed takimi dramatycznymi zdarzeniami jest ustrzec dzieci, które nie zdają sobie jeszcze całkowicie sprawy z otaczających je zagrożeń i konsekwencji ewentualnej nieostrożności.

Kiedy nagle znajdujemy się w poważnych tarapatach, liczymy na czyjaś pomoc, ale niestety przychodzi ona coraz rzadziej, bo aktualnie świadkowie tragicznych zdarzeń częściej wolą nagrywać wszystko swoją komórką, niż przeciwdziałać sytuacji.

Niesienie pomocy w sytuacji zagrożenia, gdy sami musimy narażać zdrowie i życie, jest największym aktem odwagi i heroizmu. Tylko ludzie o dobrych sercach są w stanie rzucić się w ogień lub morską toń, by pomóc obcemu człowiekowi.

Ta historia wydarzyła się W Rosji. Wiaczesław Karpjuk wraz z żona i trójką dzieci wybrał się za miasto na wycieczkę rowerową. Po mile spędzonym popołudniu rodzina postanowiła wrócić do domu, ale kiedy pakowali się do samochodu doszło do tragedii.

Wiaczesław mocował rowery na dachu auta, a jego żona zapinała najmłodsze dziecko w foteliku, gdy usłyszeli krzyk córek, które bawiły się wokół pojazdu. Niestety pięciolatka i jej dwa lata starsza siostra były nieostrożne i spadły płynącej obok rzeki!

Ciąg dalszy tej historii znajdziecie już na drugiej i trzeciej stronie. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : nolocreo.com

Reply