Schronisko dla zwierząt poszukuje człowieka-przewodnika, dla tego słodziaka. Powiedzcie sami, czy to nie praca marzeń?
Jak dodaje, ta świadomość pozwoliła im jednak przyspieszyć jego adaptację:
Na przykład zastosowaliśmy olej lawendowy do jego uprzęży i teraz wie, kiedy zbliża się ona do głowy i nadchodzi pora na spacer. Nauczyliśmy go także podnosić wysoko łapę, kiedy robi krok, dlatego się nie potknie. A ponieważ lubi biegać za piłką, doczepiliśmy do niej dzwoneczki, żeby wiedział, gdzie jest.
Teraz pracownicy ośrodka szukają domu dla pieska i kogoś, kto zająłby się terierem, jak taki człowiek-przewodnik. Zwykle to psy są nimi dla niewidomych, jest więc szansa, by spłacić swój dług wobec tych kochanych i sympatycznych zwierząt. Poszukują kogoś cierpliwego, kto poczeka, aż czworonóg nauczy się wykorzystywać w pełni wszystkie pozostałe zmysły i nimi kierować się w swoim życiu po omacku. Domu z bezpiecznym ogrodem do wybiegania i kochającej rodziny. Oby jak najszybciej go znaleźli.
Źródło: metro.co.uk, express.co.uk