Znalazła sekretne zdjęcie w portfelu zmarłego ojca. Postanowiła dowiedzieć się prawdy za wszelką cenę, jednak tego się nie spodziewała

Losy rodzin bywają bardzo zawiłe i skomplikowane, nie zawsze prawda jest łatwa do przyjęcia.

Obecnie każdy z nas może zbadać się genetycznie, może też mieć kontakt z rodziną na drugim końcu świata. Jednak wcześniej nie było takich możliwości, specjalnie lub nie rodziny były rozdzielane. Niektóre pielęgnowały pamieć o stryjach za oceanem, inne zapominały o dzieciach, które zaginęły przed laty. Były to nie raz losy bardzo dramatyczne.

Rodzice, którzy adoptują dzieci, wybierają dwie drogi albo otwarcie mówią, że dziecko ma innych biologicznych rodziców lub też milczą. Udają, że nie mają pojęcia, gdy dziecko pyta, dlaczego nie jest do nich fizycznie podobne. Czasem robią to ze strachu, by dziecko się nie buntowało, nie szukało swoich korzeni. Dzieci także różnie przyjmują takie wieści, jedne wcale nie chcą znać biologicznych rodziców, w innych jest wiele pytań, które domagają się odpowiedzi.

Poszukiwania biologicznej rodziny, rodziców lub rodzeństwa nie jest łatwe. Porzucane dzieci nie miały wcześniejszych dokumentów, a i te oddawane przez kobiety w szpitalach nie otrzymały nazwisk. Wiele dzieci po wojnie, cudem ocalonych nie miało pojęcia, jak się nazywa, kim są ich rodzice. Trauma sprawiła, że ich pamięć działała zupełnie inaczej.

Alison Holderness przekonała się, że prawda wychodzi na jaw, nawet jeśli rodzice nawet na łożu śmierci nie odważyli się jej zdradzić. Prawda, która w zupełnie innym świetle stawiała ich rodzinę, a zwłaszcza mamę.

Całą emocjonującą historię poznasz na kolejnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : dailymail.co.uk

Reply