Siedmiolatka przeżyła katastrofę lotniczą i dokonała czegoś niesamowitego!
Siedmioletnia Sailor Gutzer z pewnością nie tak wyobrażała sobie dzieciństwo. Leciała z rodziną z Florydy do Illinois, kiedy nad lasami w Kentucky doszło do wypadku.
Oprócz dziewczynki na pokładzie byli jej rodzice, siostra i kuzynka. Niestety, wszyscy prócz Sailor zginęli. Dziewczynka została sama w ciemnym lesie, miała złamany nadgarstek. Postanowiła poszukać pomocy i tak dotarła do domu Larrego Wilkinsa.
Zrobiła sobie pochodnię z patyka, odpalając go od płonącego skrzydła.
Jak opowiada Larry Wilkins, gdy otworzył drzwi, zobaczył zakrwawioną, zziębnięta dziewczynkę. Była w szoku, nie miała butów, płakała. Powiedziała, że jej rodzice zginęli w samolocie.
Mężczyzna otoczył Sailor opieką i powiadomił odpowiednie służby. Mała może mówić o ogromnym szczęściu, jednak jej strata jest tak ogromna, że trudno się uśmiechać, czytając tę historię…
źródło : oddityworld.net