Przywieźli ciężko rannego szczeniaka do lecznicy. To, co spotkało go na miejscu, wyciska z oczu łzy
Kiedy weterynarze skończyli podstawową pielęgnację rannego Sammiego, do gabinetu wszedł zadomowiony już w schronisku Simon.
Pies po prostu podszedł do szczeniaka i położył swoją łapę obok jego łapki. Wydawało się, że doskonale rozumie, w jakim nastroju jest maluch i czego w danym momencie najbardziej potrzebuje. To symboliczne wydarzenie poruszyło do głębi wszystkich pracowników.
Między psami nawiązała się od razu nić porozumienia. Ich relacja pomaga im leczyć nie tylko rany fizyczne, ale i psychiczne.
Jackie O’Sullivan z ośrodka Rock NYC, opiekująca się dwoma zaprzyjaźnionymi czworonogami, tak komentuje tę niezwykłą sytuację: Trudno pojąć, jak wielkie współczucie i zrozumienie narodziło się między tymi psiakami. Sammie przeszedł prawdziwe piekło. Simon dogląda go teraz codziennie.
źródło : littlethings.com
ludzie to kurwy
znęcają się dla przyjemności nad bezbronnymi ofiarami….
takie frajestwo trza szpadlem dobijać….by nie brało powietrza dobrym ludziom i zwierzakom