Single płacą tej agencji 10 tys. funtów za możliwość posiadania dziecka. Szaleństwo, desperacja, czy pragmatyzm?

Nasi członkowie mają wszystko: niesamowite kariery, bogactwo, wykształcenie, ale nie tego naprawdę chcą: pragną rodziny – mówi Thomas. – Powoli zbudowaliśmy agencję i, jak dotąd udało się połączyć 12 par. Urodziło się 5 dzieci, a kolejne są w drodze – dodaje kobieta. – Mamy szczegółową procedurę weryfikacji i najbardziej ekskluzywną klientelę – bardzo bogatych ludzi z listy miliarderów Forbesa – więc absolutna dyskrecja jest kluczowa. Kilku naszych członków ma również tytuły, wśród nich jest markiza i baronet, a nawet książęta – chwali się założycielka agencji.

Jak podaje kobieta niektórzy stworzyli nawet szczęśliwe związki. Jedna z par niedługo stanie na ślubnym kobiercu, a inna zamieszkała razem i wspólnie wychowuje syna.

Wspominane wcześniej 10 tys. funtów, to nie tylko cena usługi, ale też zapewnienie, że przyszli rodzice są wypłacalni i zapewnią każdemu swemu dziecku odpowiednie warunki. W tym celu udostępniają też agencji swoje rachunki i dają wgląd w sytuację finansową.

Czy naprawdę do tego dzisiaj sprowadza się posiadanie dziecka? W niektórych kręgach widocznie tak.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : thesun.co.uk, dailymail.co.uk

Reply