Narzeczeni chcieli wielkiego wesela, ale nie zamierzali na to wydać ani grosza. Wymyślili plan, który doprowadził do wściekłości wszystkich na ślubie
Jeden z moich przyjaciół pobierał się kilka miesięcy temu. Stwierdził, że nie mają wielkiego budżetu na to, ale nie o to przecież chodzi! Nie wiedziałem w tym problemu. Zdecydowali się wynająć zamek, ale nie zamówili żadnego kateringu ani nic. Zamiast tego kupili produkty, a goście mieli im trochę pomóc w przygotowaniach. Do tamtego czasu, myślałem, że jest to ok, po prostu oszczędzają.
Jednak okazało się, że wesele potrwa 3 dni! (Kto robi coś takiego, jak nie ma pieniędzy?!) W każdym dniu była inna impreza tematyczna, na którą trzeba było włożyć odpowiedni kostium – 3 przebrania dla mnie i dla żony, musieliśmy je kupić sami. Wyszło nas to sporo, bo po 40 funtów na głowę, a i tak coś tam udało się wyciągnąć z szafy. Jechaliśmy do zamku 6 godzin, a na miejscu okazało się, że musimy mieć własny alkohol, jeśli chcemy go pić. To kosztowało kolejne 50 funtów, za kilka butelek wina.
Ale to nie wszystko!