Budowlańcy kopali w garażu, gdy natknęli się na dziwną metalową skrzynię. Jej wnętrze ujawniło mroczny sekret!

Dość szybko ustalono, że dawno temu na tych terenach był sporych rozmiarów cmentarz, jednak miasto San Francisco szybko się rozwijało i potrzebowano nowych terenów pod zabudowę. W 1923 roku zdecydowano się go zlikwidować. Ciała przeniesiono do masowych grobów, a w miejsce ich dawnego spoczynku przejęli deweloperzy. W mgnieniu oka powstało tam osiedle domków jednorodzinnych. W jednym z nich mieszka dziś Erica Karner. Malutką trumienkę prawdopodobnie pominięto i kilkadziesiąt lat później budowlańcy zatrudnieni przez Ericę ją odkopali.

Jak skończyła się ta historia? Koroner odjechał, a Erikca została ze zwłokami dziecka w garażu. Mężczyzna polecił jej pewną firmę, która za zabranie zwłok zażyczyła sobie aż 20 tysięcy dolarów. Kobieta nie miała takich pieniędzy, lecz szybko musiała coś wymyślić, bo ciało malucha zaczęło się rozkładać. Zwróciła się do założycielki fundacji Garden of Innocence o pomoc. Organizacja zajmuje się pochówkami porzuconych dzieci. Tożsamość zmarłej nie była wówczas znana. Właścicielka domu nadała jej imię Miranda Eve. W pogrzebie wzięło udział około 140 osób, które były wzruszone losem tego biednego dziecka.

Po jakimś czasie ustalono, że nieboszczka nazywała się Edith Howard Cook i zmarła z niedożywienia w wieku 2 lat i 10 miesięcy.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : gardenofinnocence.org, latimes.com

Reply