Rodzice znaleźli go na farmie w ciężkim stanie. Nie mogli uwierzyć, że do tej tragedii przyczynił się gadżet, którego wszyscy używają!

Na szczęście rodzice go znaleźli i zaalarmowali ratowników. Matka cały czas się obawiała, że nie dożyje, zanim przyleci helikopter. Przetransportowano go do szpitala w Cairns, gdzie przeprowadzono dwie operacje. W jego nogą trzeba było wprowadzić dwie śruby mające na celu ustabilizowanie kości. Rana na szyi okazała się bardzo rozległa i lekarze błyskawicznie musieli ją zszyć.

Matka Bradleya, pani Willoughby ostrzega wszystkich, aby przenigdy nie zakładali pod kask słuchawek. Nie chce, żeby kogokolwiek spotkał taki los, jak jej syna. Obecnie przeżywają trudny czas i modlą się, aby nastolatek w pełni wyzdrowiał i został wypisany do domu. Liczymy, że jego stan szybko się poprawi!