7-letnia Sofia zapytana o zespół Downa, na który choruje, udzieliła bardzo zaskakującej odpowiedzi. Nigdy nie zgadniecie, co powiedziała

Jednym z popularniejszych zespołów wad wrodzonych jest zespół Downa, powodowany przez dodatkowy chromosom w 21 parze. Zespół ten charakteryzuje się przede wszystkim mniejszymi zdolnościami poznawczymi i specyficzną budową twarzy. 

Ludzie cierpiący z powodu zespołu Downa odznaczają się ufnością i naiwnością wobec ludzi i świata, ale też głęboką wrażliwością. Takich osób nie można się bać czy unikać ich, bo wiele się można o nich nauczyć np. optymizmu i życiowej radości. Osobą, która zaraża takim pozytywnym myśleniem jest 7-letnia Sofia Sanchez, której zespół Downa nie przeszkadza w byciu szczęśliwą.

Sofia została porzucona tuż po narodzinach, gdy jej rodzice zorientowali się, że urodziła się z wadami genetycznymi. Pierwsze kilka miesięcy życia spędziła w sierocińcu położonym w niewielkiej i ubogiej miejscowości na Ukrainie. Jej życie zmieniło się, kiedy spotkała Jennifer i Hectora Sanchez. Małżonkowie w 2010 roku adoptowali ją i zabrali do swojego domu w Stanach Zjednoczonych.

Dzieci z zespołem Downa rodzą się dość często (jedno na ok. 1000 urodzeń), więc chyba każdy choć raz w życiu rozmawiał z osobą z tym schorzeniem

Sofia zyskała w ten sposób kochającą rodzinę: rodziców i rodzeństwo (w tym jednego brata również z zespołem Downa). Jej dorastanie odbywa się bezproblemowo, a rodzice adopcyjni są zaskoczeni jej inteligencją i rezolutnością, ponieważ czasem tylko specyficzne rysy twarzy świadczą o tym, że nie dane było jej się urodzić w pełni zdrową. Widząc jej radość życia, mama Jennifer postanowiła zapytać ją, czym właściwe jest dla niej jej choroba.

Sofie miała wielkie szczęście, że Jennifer została jej mamą