Will czekał 24 lata, by poznać córkę niegdyś oddaną do adopcji. Podczas pierwszej rozmowy okazało się, że od 4 lat miał ją na wyciągniecie ręki, lecz jej nie poznał
Życie to niekończąca się seria przypadkowych zdarzeń.
Na świecie istnieje ponad 7 miliardów ludzi, więc na pozór trudno spotkać się z kimś w takim gęstym tłumie. Dlatego nieraz bliscy ludzie latami żyją obok siebie, nie mając najmniejszego pojęcia, że osoba, której szukają, jest tuż obok, niemal na wyciągniecie ręki.
O przewrotności losu i o tym, że najtrudniej jest dostrzec to, co mamy tuż przed oczami, przekonał się Will Russell pochodzący zw Stanów Zjednoczonych. Mężczyzna bowiem przez 4 lata nie dostrzegł, że w jego otoczeniu jest ktoś, kogo szuka od dawna.
Młodość Willa była dość burzliwa i nieodpowiedzialny mężczyzna w bardzo młodym wieku został ojcem. Oczywiście nie był gotowy na wychowywanie dziecka, więc córeczka została oddana do adopcji, a on sam nie stronił od alkoholu i kłopotów. Z czasem przyszło jednak opamiętanie i wielka tęsknota za dzieckiem.
Ciekawą historię spotkania Willa i jego córki, przeczytacie na dalszych stronach.