Górnicy z Namibii myśleli, że uśmiechnęło się do nich szczęście, jednak nie nacieszyli się znaleziskiem zbyt długo. Ich odkrycie postawiło na nogi wszystkich geologów!

Świat kryje mnóstwo cennych skarbów, które leżą gdzieś głęboko zakopane i czekają, aż ktoś po nie sięgnie.

Opowieści o skrzyniach pełnych skarbów zakopywanych przez piratów rozpalają wyobraźnię i skłaniają co niektórych do gorączkowych poszukiwań. Sceptycy się z nich śmieją i powątpiewają w prawdziwość legend przekazywanych z pokolenia na pokolenie, jednak trzeba pamiętać, że w każdej bajce jest ziarno prawdy. Ukryte kosztowności faktycznie istnieją, trzeba mieć tylko ogromne szczęście, aby na nie natrafić.

Wciąż nie odnaleziono skarbu korsarza Jeana Lafittea, portugalskiego statku wyładowanego kosztownościami — Flor de la Mar czy skrzyni wartej 10 milionów dolarów należącej do Czarnobordego, jednego z najgroźniejszych piratów siejących postrach na Morzu Karaibskim. Trzeba wierzyć, że kiedyś się odnajdą, a ich znalazcy zasłużenie się wzbogacą. W nie wszystkich przypadkach cenne znaleziska mogą pozostać w rękach znalazcy. Ściśle regulują to pewne przepisy, do których niestety trzeba się dostosować.

Górnicy pracujący w kopalni diamentów u wybrzeży Afryki byli zaskoczeni, gdy natknęli się na 500-letni wrak statku. Mieścił skarby i inne wartościowe przedmioty o wartości 13 milionów dolarów! Statek został nazwany Bom Jesus (Dobry Jezus), a poczciwy pracownicy kopalni uznali, że mają do czynienia z cudem. Bom Jesus w 2008 roku zidentyfikowali geolodzy pracujący dla firmy górniczej De Beers. Zdaniem ekspertów pochodzi ze złotej ery portugalskich odkrywców, którzy wyruszali we wszystkich kierunkach świata w poszukiwaniu nowych ziem do skolonizowania.

Przejdź na kolejną stronę, by czytać dalej. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : i2.cdn.cnn.com, elitereaders.com

Reply