Steven Tyler był prawnym opiekunem swojej dziewczyny. Zrujnował jej życie, gdy zaszła w ciążę

Po kilku miesiącach wspólnego mieszkania Steven zapragnął dziecka. Julia była bardzo szczęśliwa. 

Na początku Steven i ja byliśmy szczęśliwi z powodu dziecka. Pamiętam, jak powiedziałem mu: Jestem w ciąży i po jego reakcji uwierzyłam, że był naprawdę podekscytowany.

Poprosił mnie, żebym wyszła za niego kilka miesięcy później, a ja odpowiedziałam: tak.

Zespół Stevena koncertował, a Julia została w domu w piątym miesiącu ciąży.

Byłam sama i byłam w ciąży w mieszkaniu bez pieniędzy, edukacji, opieki prenatalnej, prawa jazdy i jedzenia – wyznała w wywiadzie lata później.

Wtedy właśnie w mieszkaniu wybuchł pożar. Julia wyszła z niego jakimś cudem. Choć przez chwilę lekarze bardzo bali się o życie jej i dziecka. Dziewczyna nawdychała się jednak dymu, a w trakcie ciąży zdarzało się jej brać narkotyki. Steven uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie aborcja, bo dziecko może mieć uszkodzenie mózgu.

Powiedziałem „Nie”, chciałam dziecka. Byłam w piątym miesiącu ciąży. Nie mogłam uwierzyć, że nawet prosił mnie o aborcję na tym etapie – wyznała kobieta. 

Więcej na następnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply