Wnuczka włożyła na ślub suknię sprzed 55 lat, reakcja babci – wcześniejszej właścicielki – mówi wszystko

Każda panna młoda marzy o pięknej i wspaniałej sukni ślubnej, na szczecie nie każda sądzi, że liczy się tylko gruba kasa, jaką za nią zapłaci.

Suknie ślubne to intratny interes, ich ceny sięgają nieba. Od kilku tysiącu po dziesiątki tysięcy. W zależności, kto je projektuje, szyje i z czego. Wiele panien młodych dostaje istnego szaleństwa i nie ważne jest, ile kosztuje suknia, ale to, że ma być idealna, modna i olśniewać.

Na szczęście nie każda panna młoda cierpi ten szał. Są też dziewczyny, które wybierają tradycję i bez wahania wolą włożyć suknię, w której do ołtarza poszła ich mama czy babcia. Ta piękna tradycja była jeszcze niedawno normą. Suknie ślubne, ozdobne, białe i piękne były czymś, co przekazywano sobie w rodzinach, jako cenny podarek. Nie raz były wraz z pościelą, czy innymi trudno dostępnymi dobrami traktowane jako posag panny młodej.

Jordyn Cleverly miała już wyznaczony termin ślubu, gdy zaczęła rozglądać się za suknią. Miała pewne typy, jednak po przymierzeniu 30 sukni straciła zapał, każdej brakowało tego czegoś, tej specjalnej iskry, która sprawiała, że uznaje się suknie za właśnie tę. Wtedy przypomniała sobie zdjęcie babci – mamy swojego taty, w pięknej sukni. Zabrała suknię schowaną na strychu i dzięki pomocy krawcowej Candy Harris dopasowała do swojej figury.

Kiedy babcia zobaczyła wnuczkę, nie mogła ukryć wzruszenia. Wszystkie wspomnienia z jej ślubu wróciły. Dziadek Jordyn zmarł, zanim ona się urodziła. Jej babcia Penny nigdy nie związała się z nikim innym, kochała męża całym sercem. Co ciekawe, Jordyn i jej narzeczony, poznali się w taki sam sposób jak dziadkowie dziewczyny – zakochali się w sobie w szkole i byli razem przez wiele lat.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : lifebuzz.com

Reply