Świat oszalał na punkcie prac polskiej artystki. Po mistrzowsku zmyliła niejedno oko. Widzicie już jak?

Na pierwszy rzut oka praca to zdjęcie, przedstawiające cudowny tatuaż. Każdy, kto tak myśli, jest jednak w ogromnym błędzie. To nie żadne zdjęcie, a „obraz w obrazie”, malunek przedstawiający obraz na plecach modelki. Trudno to dostrzec, bo Nienartowicz cudownie oszukała nasze oczy. „Ogród rozkoszy ludzkich ” do złudzenia przypomina oryginał, za to włosy dziewczyny, jej profil, materiał sukni – to już hiperrealistyczne malarstwo, które zrywa czapki z głów. 

W wywiadzie dla My Modern Met Agnieszka wyjaśniła, że jej praca miała za zadanie oddać piękno ludzkiej natury. 

Ludzie są pełni kontrastów i sprzeczności, chcą robić dobrze, a zamiast tego czynią zło. Myślałam o ludzkiej naturze, o grzechu i woli zła, które są wpisane w naszą istotę, zapisane w naszym wnętrzu. A potem połączyłam to z tryptykiem Boscha, który mówi o ludzkiej naturze – tłumaczy artystka. 

Uwielbiam ten obraz, jest on jednocześnie osobliwy, dziwny, a zarazem piękny – dodaje Nienartowicz. 

Przyznajcie się, was też zmyliła jej sztuka?

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply