Matka napisała list, w którym wyjaśniła dlaczego nie uczy swojego syna, by wszystkim się dzielił

Matki mają różne podejście do wychowania swoich dzieci, czasem sądzimy, że nie najlepsze. Jednak nie ma się co oszukiwać, mama musi spełnić tak wiele ról, nauczyć dziecko jak się je, pisze i zachowuje. Pełni rolę strażnika jego bezpieczeństwa, lekarza od nagłych wypadków i kucharki od najlepszych dań. 

Coraz częściej mamy dzielą się swoimi pomysłami na wychowanie, próbują pokazać, że słusznie robią. Czy tak jest z pewnością pokaże czas. Ostatnio pewna mama, która prowadzi blok pod nickiem Beth W napisała ciekawy list.

lkpoik


Te zasady poznałam w przedszkolu mojego syna. Dzieci w tym przedszkolu mogą bawić się jedną zabawką, jak długo chcą. Inne dzieci nie mają prawa im zabrać, czy mówić, że już bawią się długo i mają się z nimi podzielić. Jeśli dziecko chce zabawkę, musi poczekać, aż inne przestanie się nią bawić. Odnosi się to do wszystkich zabawek i miejsc do zabawy na placu zabaw.

Na początku zastanawiałam się nad taką polityka przedszkola. Przecież dzieci POWINNY się dzielić. Pierwsze dwa tygodnie były czasem, kiedy dziecko musi przyzwyczaić się do reguł i bawić się według nich. Mój syn szybko nauczył się, że nie musi się dzielić, ale tez nie może wymagać też od innych, by dawali mu jego rzeczy. 

Z tego powodu miałam dwie sytuacje, które pokazały mi coś ważnego. Pierwsza miała miejsce w parku, mój syn miał swój samochodzik, na którym jeździł. Podeszło do niego dziecko, że chce ten samochodzik. Mój syn je zignorował, przez co maluch zaczął wyrywać mu samochodzik. Mama dziecka z wielkim wyrzutem powiedziała, że „Mama nie uczy go, jak się dzielić” i obrzuciła mnie złym spojrzeniem. Nie przeszkadzał jej fakt, że samochodzik był własnością mojego syna. 

Na drugiej stronie przeczytasz wnioski, do jakich doszła Beth W.

boy-958457_960_720

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : lifebuzz.com

Reply