Tę kocią mamę spotkał prawdziwy koszmar. Na szczęście udało się go zmienić w coś wspaniałego!
Pomimo początkowych obaw ich pierwsze spotkanie przebiegło niezwykle korzystnie. Kocika szybko zaakceptowała obce maleństwa, biorąc je pod swoją opiekę. Mikey zaczęła je przytulać i lizać, a po 15 minutach dopuściła całą trojkę do pokarmu. Gdy, po kilku godzinach obserwacji, pracownicy schroniska opuszczali dom Hillary mieli pewność, że ich podopieczni znaleźli się w dobrych łapach.
Jeśli spodobała Ci się ta historia podziel się nią ze znajomymi na Facebooku.
źródło : huffingtonpost