„Szczęśliwi ludzie interesują się przede wszystkim sobą” – mówi psycholog Elena Pasternak. Oto jej 10 przykazań szczęśliwego człowieka

Po trzecie, szczęśliwi ludzie nigdy nie czekają na nic.

Nie wierzą, że jutro będzie lepsze niż dzisiaj, jeśli nic nie zrobią. Szczęśliwi ludzie trzeźwo oceniają sytuację i rozumieją, na co mogą wpływać, a na co, nie. Na przykład, nie mogą wpływać na przerwy w dostawie prądu, ale mogą wyjechać na ten czas za miasto, albo pójść na spacer z kimś bliskim, skorzystać z dnia. Przejmują się tylko tym, co naprawdę zależy od nich. 


Po czwarte, szczęśliwi ludzie zawsze są przyjaciółmi inteligentnych i pięknych ludzi. 

Ponieważ w ich otoczeniu wszystko jest takie. Nie potrzebują brzydkich koleżanek, żeby lepiej wypadać w kontraście z nimi i podnosić sobie samoocenę. Nie potrzebują głupich przyjaciół, żeby móc się z nich śmiać. Śmieją się tylko z siebie, bo wiedzą: śmiech eliminuje kompleksy i sprawia, że ​​lęki są mniejsze. Radość daje wielką siłę.

Po piąte, szczęśliwi ludzie nie muszą się żenić w wieku 27 lat, bo goni ich czas.

Nie idą do ołtarza, bo ich znajomi już to zrobili. Nie robią kariery przed 30, bo syn najlepszej koleżanki ich mamy dorobił się majątku, a ich mama nie może się pochwalić synem, czy córką. Szczęśliwi ludzie szukają własnych ścieżek, niekoniecznie łatwych, ale elektryzujących, takich, którymi mimo zmęczenia idą z fascynacją, ciekawi tego, co spotkają za rogiem. Robią to, co ich zadowala, zamiast zadowalać innych. 

Po szóste, osoba szczęśliwa potrzebuje niewiele. 

Ludzie szczęśliwi przyjmują do wiadomości fakt, że są księgowymi, a nie gwiazdami filmowymi, milionerami, czy modelkami. Chodzą na koła teatralne, uczą się rysować lub skakać na trampolinie. Pokonują strach i wychodzą na scenę, aby czytać swoje wiersze, chodzą na karaoke, rysują, jeżdżą na łyżwach, bo kochają to robić. Doskonalą się w tym, co ich uszczęśliwia i chcą to robić dobrze. 

Przejdź na następną stronę po więcej.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply