6-latek przyglądnął się mężczyźnie na wózku i jako jedyny zauważył, coś, o czym nikt nie pomyślał

Dzieci mają niesamowity dar widzenia rzeczy, na które nie zwróci uwagi żaden dorosły.

Nie bez przyczyny mówi się o dzieciach, że to małe radary. Doskonale pamiętają wszystko, zwłaszcza to, czego nie powinny i z wielką łatwością potrafią owijać sobie dorosłych wokół palca. Wiedzą dokładnie, na kogo działają smutne oczka, a z kim nie ma dyskusji. Dorośli często nie zdają sobie sprawy, z tego, jak wiele wiedzą dzieci, które bawią się w pobliżu i niby nie słuchają.

Dzieci mają też bardzo dużą swobodę w wypowiadaniu swoich myśli i osądów. Nie przejmują się, że ktoś słyszy. Cóż, nie raz rodzice płoną przez to żywym ogniem na policzkach. Gdy dziecko skomentuje osobą, która różni się od innych. Dopiero wpływ starszych wyrabia w dziecku wstyd i rozumienie, czym jest tabu. Rodzice starają się zawsze wpoić dobre zachowanie dzieciom, co wolno mówić, a co pozostawić dla siebie. Jak nie urazić kogoś.

Wrażliwą kwestią jest także komentowanie przez dzieci niepełnosprawności innych. U maluchów, nie wynika to ze złośliwości, ale z zaciekawienia innością. Nie mogą powstrzymać się, gdy widzą kogoś na wózku czy niepełnosprawnych w widoczny sposób, by nie zapytać, dlaczego tak jest. O tym, że dzieci są bardziej spostrzegawcze niż dorośli, przekonasz się na kolejnej stronie, czytając historię opowiedzianą przez matkę ciekawskiego sześciolatka.