Szkoda jej było na leki, więc smarowała psa środkiem do czyszczenia dywanów. Oto efekty!

Pies to nie tylko nasz pupil do zabawy i spacerów. 

Gdy bierzemy go do domu, musimy zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka na nas spada. To żywe stworzenie jest od nas uzależnione. Od nas zależy, czy będzie zdrowe, najedzone, a w końcu szczęśliwe. Niektórzy psi właściciele są skrajnie bezmyślni. Nie dbają o swe zwierzęta i doprowadzają je do opłakanego stanu. Ignorancja i brak odpowiedzialności sprawiają, że zaniedbane stworzenia przestają przypominać psy. Ich straszny widok to efekt przerażającej głupoty właścicieli. 

Gdy Zgredek w końcu trafił do weterynarza, wcale nie przypominał uroczego domowego pieska. Łysy z zaognioną skórą, ranami i przerośniętymi pazurami – wyglądał jak jakieś przedziwne stworzenie z najgorszego koszmaru. Sara Harper, młoda weterynarz, która pracowała wówczas w taniej klinice, gdzie trafił, przecierała oczy ze zdumienia, gdy go zobaczyła. 

Kobieta, która go przyprowadziła, powiedziała, że on ma 5 lat. To był pierwszy raz, kiedy on widział weterynarza. Wyglądał przerażająco, a moją misją było go uratować – opisuje Sara Harper.

Sara chciała i mogła pomóc, szybko pojawił się jednak poważny problem. Okazało się, że właścicielka psa nie zamierza wydawać na niego pieniędzy. Mało tego, sama doprowadziła zwierzę do tak straszliwego stanu. Nie dawała mu dość jedzenia, bo oszczędzała na karmie, efektem czego psiak był wychudzony. Mało tego, miał pchły, więc kobieta postanowiła poradzić sobie z nimi za pomocą ŚRODKA DO CZYSZCZENIA DYWANÓW!

Kobieta zasypywała mu sierść specyfikiem, wcierała w psa i… odkurzała go jak chodnik. Po latach takich kuracji jej pupil kompletnie wyłysiał, a silny detergent w niektórych miejscach „wyżarł” mu skórę, na której powstały bolesne rany.

Czytaj dalej na kolejnej stronie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply