W 1961 r. uratowano dziecko, które 4 dni dryfowało po ocenie. Ocalona dziewczynka straszną prawdę o swoim rejsie ujawniła dopiero 50 lat później

Traumatyczne zdarzenia mogą tak silnie wstrząsnąć człowiekiem, że są w stanie wywołać traumę na lata.

Prawda jest jak oliwa, zawsze wypłynie na wierzch. Czasem jednak trzeba dość długo poczekać, by fakty dotyczące jakiś zdarzeń zostały ujawnione. Warto jednak być cierpliwym, bo nie ma zbrodni doskonałych i prędzej czy później odnajdą się dowody albo świadkowie, którzy wskażą winnego przestępstwa.

Człowiek nigdy nie zakłada, że spotka go jakaś tragedia. Takich założeń nie czyni zwłaszcza na wakacjach, które są dla niego czasem odpoczynku od problemów. Niestety zasłużony relaks może niespodziewanie przerodzić się w koszmar.

Rejs statkiem to wspaniała przygoda i dobry sposób, by razem z rodziną spędzić czas na urlopie. Takiego zdania byli też państwo Duperreault, ale los spłatał im okrutnego figla, bo wycieczka po oceanie zmieniła się w dramat, który ujrzał światło dzienne dopiero pół wieku później.

Historię rodzinny Duperreault i ich rejsu przeczytacie na kolejnych stronach.