Pralnia zgubiła jej suknie ślubną, która była w jej rodzinie od pokoleń. Gdy straciła nadzieję, że się odnajdzie, stał się cud!
Tradycje rodzinne są bardzo różne, dotyczą wspólnego spędzania świąt, niecodziennych praktyk, a czasami wkładania tradycyjnych sukienek do ślubnego kobierca.
Przekazywanie sobie w pokoleniach biżuterii, a także sukni ślubnych powoli odchodzi do przeszłości. Większość panien młodych woli nowe suknie, które są zgodne z modą i obowiązującymi trendami. Zwłaszcza że styl sukien ślubnych bardzo się zmienił. Dawniej były to sukienki z zakrytymi ramionami, skromne, ale pięknie zdobione.
W takiej właśnie sukience marzyła wziąć ślub Tess Newall. Suknię odziedziczyła po prababce, która włożyła ją na ślub, a potem wkładała ją co roku w rocznicę. Piękna koronkowa suknia od razu wydała się Tess idealną na jej ślub. Włożyła suknię na ten specjalny dzień, a potem dziewczyna postanowiła oddać ją do pralni, gdzie jej odnową mieli zająć się specjaliści. Niestety suknia zaginęła.
O tym, co stało się z suknią, dowiesz się z kolejnych stron.