Pielęgniarka chciała pobrać jej krew. Kilkanaście minut później ewakuowano cały szpital!

Podjęto decyzję o ewakuacji całego szpitala, izby przyjęć i osób znajdujących się na parkingu. Zaczęto ratować chorych, jednak nie wiedziano, co wywołało te niepokojące objawy. Ubrania, które mogły zostać skażone, zostały umieszczone w plastikowych workach.

Glorii Ramirez niestety nie udało się uratować. Zmarła 45 minut później z powodu niewydolności nerek.

U Julie Gorchynski, która miała tylko chwilowy kontakt ze strzykawką, wystąpił szereg przeróżnych dolegliwości: bezdech, drgawki, zapalenie wątroby i trzustki, a także martwica w kolanach. Spędziła dwa tygodnie na oddziale intensywnej terapii. Przez dwa miesiące chodziła o kulach, gdyż martwica uniemożliwiała jej sprawne poruszanie się. Resztę personelu także dopadły poważne schorzenia.