Kupujesz na obiad pangę? Pewnie jeszcze nie wiesz, że zamiast zdrowego posiłku fundujesz sobie toksyczną papkę!

Na zdrowiu nie warto oszczędzać. Lepiej wybierać ryby, które są droższe, ale mają o wiele lepszą jakość. Warto zwrócić uwagę na to, skąd ryba dostałą się do sklepu. Jeśli z daleka, wiadomo, że trzeba było ją odpowiednio zabezpieczyć. Karp, miętus, makrele, sandacze czy łososie to doskonałe ryby, pełne najlepszych substancji odżywczych. Warto zwracać też uwagę  na certyfikaty, które oznaczają, że ryba jest pod kontrolą odpowiednich organizacji.

Przy kupowaniu świeżej ryby, ważne jest, by zwrócić uwagę na jej oczy – muszą być szkliste, niemętne i na skrzela – powinny być różowe. Zawsze lepiej sięgać po ryby odłowione z natury lub z małych ekologicznych hodowli. Gdzie ryby nie są tuczone i sztucznie polepszane hormonami i antybiotykami. Tylko tak mamy pewność, że zamiast chemii do naszych organizmów trafiają kwasy tłuszczowe, witaminy A i D, cynk, selen i potas.

Za najlepsze ryby, które powinny wyprzeć pangę z jadłospisu uznaje się: dorsza, solę, makrela, mintaj i łosoś.