Para była bliska rozwodu i przekreślenia kilkunastu lat małżeństwa. Wszystko zmieniło jedno zdanie!
Po kilku dniach odpowiedź mojej żony brzmiała: „Nic!” Zapytała mnie, dlaczego to robię, dlaczego wykonuję jej polecenia. Powiedziałem zgodnie z prawdą, że dlatego, iż zależy mi na niej i naszym małżeństwie. Żona spojrzała na mnie zupełnie inaczej. Ja nadal co rano pytałem ją, co mam zrobić.
Pewnego dnia Keri rozpłakała się i wyznała: „Przestań, nie ty jesteś problemem, ale ja. Ciężko ze mną żyć. Nie wierzę, że chcesz być ze mną!”
Uniosłem jej podbródek i powiedziałem: „Robię to wszystko, bo dużo dla mnie znaczysz. Jesteś najważniejsza”. Następnie Keri zadała mi to proste pytanie: „Co mogę zrobić, by twój dzień był lepszy? Co mogę zrobić, by być lepszą żoną?”
Ściana między nami upadła. Zaczęliśmy ze sobą normalnie rozmawiać, mówić o naszych uczuciach. Nauczyliśmy się dbać o siebie i o to, co nas łączy. Ważne jest, by pamiętać, żeby robić coś dla drugiej osoby i rozmawiać.
Miłość to wyzwanie, kiedy chcemy, by była trwała i piękna trzeba pracować. Twój partner powinien być twoim najlepszym przyjacielem i radością. Warto o tym pamiętać, szczęśliwe związki bez pracy zdarzają się tylko w tanich romansidłach. Uwierzcie mi, jestem pisarzem.
źródło : brightside.me