”Tu jest wąż!” – w jednym z samolotów podróżujących do Alaski znaleziono pełzającego gada

Anna McConnaughy była w pracy jak co dzień, kiedy do jej uszu dotarł komunikat, że na pokładzie samolotu znajduje się pasażer na gapę.

Pamiętacie film „Węże w samolocie”? W słynnym obrazie z Samuelem L. Jacksonem na pokład samolotu zostają wniesione setki niebezpiecznych zwierząt, by pozbawić życia jednego z pasażerów. Scenariusz kiepskiego filmu powiecie? Okazuje się, że życie pisze czasem podobne.

Chociaż wąż ukryty w samolocie lecącym z Aniak na Alasce do Anchorage nie był groźny ani jadowity wywołał niemałą sensację. Nie było paniki, raczej zainteresowane. Niecodziennie przecież zdarza się podróżować z takim zwierzakiem u boku.

O dalszych losach węża i zaciekawionych nim pasażerów piszemy na następnej stronie. 


ra na gapę pierwszy dostrzegł mały chłopiec, który nie mógł usiedzieć na miejscu. W trakcie wspinaczki na fotel dostrzegł dziwną torbę w najodleglejszym kącie samolotu. – Och, mamo, spójrz na to. Co to jest? – zapytał rodzicielkę. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że w kącie samolotu drzemie wąż – relacjonuje Anna McConnaughy, stewardessa obsługująca tego dnia pasażerów. Jak zwierzę znalazło się na pokładzie? Pupilka zostawił nieuważny, roztargniony pasażer poprzedniego lotu.

Sam wysiadł, wąż nie. Jego wąż został na pokładzie. Spał sobie niczego nieświadomy, w podróżnej torbie swojego właściciela. Wąż miał około 5 stóp długości. Początkowo obsługa samolotu nie wiedziała, co zrobić ze zwierzęciem. Po krótkiej naradzie stewardessa wraz z pilotem podjęli decyzję, że trzeba je odizolować od pasażerów. Stewardesa chwyciła węża za brzuch i upuściła go w plastikowym worku na śmieci. Tam spędził resztę lotu w napowietrznym schowku. Samolot doleciał natomiast do Anchorage zgodnie z harmonogramem.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : telegraph.co.uk, sunny95.com

Reply