Twierdzi, że jest bratem księżnej Kate. „Moja matka byłaby lepszym człowiekiem, gdyby dokonała aborcji” – mówi

Oświadczam wam: nie będę żądał od was pieniędzy, nie martw się. Sytuacja jest taka, że ​​muszę uzyskać od mojego ojca Michaela Francisa Middletona uznanie faktu mojego pokrewieństwa z nim. To automatycznie rozpocznie badanie historii eksperymentów na dzieciach i da mi status uchodźcy i możliwość przetrwania – wyznaje Roy. 

Mężczyzna boi się o swoje życie, gdyż chce ujawnić prawdę, która dla wielu byłaby bolesna i wielu sprowadziłaby na dno. Roy zdecydował się również upublicznić swoje DNA, by każdy, kto tylko chce i tego pragnie mógł je porównać ze swoim. Twierdzi, że w sądzie nie ma szans z królewskimi prawnikami, dodaje jednak, że Michael F. Middleton nie może go pozwać o prześladowanie, czy coś podobnego, bo badania genetyczne potwierdziłyby od razu ich pokrewieństwo. 

Rozumiem, że każdy chce spokojnego i radosnego życia. Ale nie myślisz może, że Kate Middleton otrzymała od Boga tytuł księżnej, żeby mogła opowiedzieć o tych 8 tys. dzieci, które zostały zgwałcone i zabite? Ich dusze czekają na twoją pomoc w opowiedzeniu ludziom o tych okropnościach – pisze Roy. 

Na razie jego wołanie pozostaje bez odpowiedzi. 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply