Ukradł 10 kotów ze schroniska! Gdy się dowiesz, co z nimi zrobił, nazwiesz go potworem!
Schroniska są przepełnione zwierzakami. Przybywa ich szczególnie w okresie wakacyjnym i po świętach Bożego Narodzenia.
W pierwszym przypadku właściciele, wyjeżdżając na urlop, nie mają z kim zostawić pupili i przeważnie decydują się na umieszczeniu ich w schroniskach. Zwierzaki bardzo często są również nietrafionymi prezentami na Gwiazdkę czy urodziny. Gdy dzieci już się nimi znudzą, lądują na ulicach albo trafiają do przytulisk.
Ludzie o dobrych sercach później je adoptują, ale niestety domów nie wystarczy dla każdego kota czy psa. Osobniki najzdrowsze i najładniejsze mają największe szanse zaś na te stare i schorowane mało kto się decyduje. Ważne, aby uświadamiać wszystkich, że zwierzaki ze schronisk są tak samo kochane, jak te z hodowli. Zamiast wydawać fortunę na rasowego kota, można przygarnąć zwykłego dachowca i zmienić jego ponure życie.
W lipcu 2016 roku w przytulisku Ty-Nant w południowej Walii zginęło 10 kotów. Stwierdzono, że ktoś przeciął drut w ogrodzeniu i uprowadził futrzaki. Wszyscy nabrali podejrzeń, ponieważ gdyby porywacz chciał je adoptować, nie musiałby potajemnie zakradać się do ośrodka. Wystarczyło zgłosić się do odpowiedniej osoby i wybrać zwierzaka.
Z kolejnych stron dowiesz się, kim był złodziej i po co były mu koty!
źródło : mirror.co.uk