Spędził całą noc przy łóżku umierającego ojca. Rano powiedział pielęgniarce coś, co doprowadziło ją do łez!
Na łóżku leżał słaby i schorowany mężczyzna, który lada chwila miał odejść. Lekarze robili wszystko, co w ich mocy, ale nie było już dla niego żadnego ratunku. Staruszek spojrzał na młodego mężczyznę, promiennie się uśmiechną i ścisnął jego dłoń. Po chwili rozluźnił uścisk, lecz żołnierz ponownie mocno go zacisnął. Pacjent był tak słaby, że nie był w stanie już dłużej ściskać dłoni syna.
Pielęgniarka przyniosła krzesło dla młodego człowieka i pozwoliła mu czuwać przy boku umierającego ojca. Były to bardzo wzruszające godziny. Wojskowy całą noc podtrzymywał go na duchu i opowiadał o wielkiej synowskiej miłości. Co jakiś czas obdarowywał go czułymi gestami i pokrzepiającymi słowami. Staruszek nie mówił nic. Starał się znaleźć w sobie, choć trochę siły, by jak najdłużej trzymać syna za rękę.
źródło : misstits.me