„Chciałam kogoś zabić” – powiedziała 10-latka, która ukradła auto i celowo wjechała w dom pełen dzieci. Nikt nie wie, co siedzi w jej głowie

Dzieci wpadają czasem na pomysły, których ni jak nie można wytłumaczyć.

Dzieciaki mają to do siebie, że wpadają na tak kosmiczne pomysły, że większość opieki nad nimi polega na tym, by nie zrobiły sobie krzywdy. Wiele możemy wybaczyć 2- lub 3-latkom, które badają świat i możliwości otoczenia. Często sprowadzają na siebie realne zagrożenie, bo ciągnie je do wchodzenia na wysokie meble, zabawę ogniem i ściągnie na siebie różnych przedmiotów.

Jednak z czasem dzieci rozumieją coraz więcej, uczą się, że są rzeczy, których im nie wolno ruszać. Coraz rzadziej wpadają na pomysły, by zrobić coś głupiego, choć nadal im się to zdarza. Jednak zazwyczaj nie są to po prostu wypadki, a nie działania z premedytacją lub bez wiedzy, jak się to może skończyć.

Są rodzice, a zwłaszcza ojcowie, którzy pozwalają dzieciom siadać za kierownicę, oczywiście pilnując je lub sadzając na swoich kolanach. Nie jest to bezpieczne, ale wiele osób pozwala sobie na takie zachowanie. Dzieci są też doskonałymi obserwatorami, które niewielu rzeczy się boją, więc szybko wiedzą co zrobić, by ruszyć i pojechać autem. Niestety okazuje się, że taka wiedza może być niebezpieczna.

Wielki szok przeżyli ratownicy, którzy przyjechali na miejsce wypadku, który spowodowała 10-latka. Dziewczynka ukradła rodzicom kluczyki do auta i z impetem wjechała w dom. Wielki pickup bez problemu przebił ściany i wjechał do salonu. Okazało się, że w salonie bawiła się 5 dzieci! Jednak najgorsze było to, czego dowiedzieli się później.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : thesun.co.uk

Reply