Oskarżyli fotografa o dyskryminację, ponieważ bez ich wiedzy wyretuszował zdjęcia z narzeczeńskiej sesji odejmując im kilogramów. Oburzenie jest słuszne?

Narzeczeni skontaktowali się z Lindą i poinformowali ją, że nieprzewidziany retusz był dla nich bardzo niemiłą niespodzianka i że czują się dyskryminowani ze względu na swoją tuszę. Postanowili także zrezygnować z usług pani fotograf, która stwierdziła, że mogą zrezygnować, ale nie zwróci im zaliczki w wysokości 150 dolarów, bo jej zdaniem sesja narzeczeńska została wykonana poprawnie, a retusz uatrakcyjnił fotografie.

 

Co gorsza, Linda na swoim profilu zmieściła wpis, który jeszcze bardziej upokorzył otyłą parę:

Niektórzy zastanawiają się, dlaczego zmieniłam mój pakiet usług i zrezygnowałam z sesji narzeczeńskich… Otóż ostatnio wykonywałam taką interesującą sesję parze z chorobliwą otyłością. Byli niezadowoleni, choć bardzo trudno jest zrobić ładne i romantyczne zdjęcia ludziom, którzy są zbyt grubi, by choćby przytulić się do siebie głowami…

Te słowa dotknęły Katie Johna do głębi, którzy postanowili ostrzec inne młode pary przed grubiańską Lindą.

Czy narzeczeni mieli rację, odbierając retusz wagi jako dyskryminację, a może ich reakcja była przesadzona? Czekamy na komentarze.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : boredpanda.com

Reply