Kilkumiesięczną Nikę znaleziono chorą i zaniedbaną wśród śmieci! Tylko dzięki zaangażowaniu wolantariuszki, dziecko cudem przeżyło
Kiedy Sara weszła do domu Niki, widok jaki zastała kompletnie ją załamał. Dziewczynka była w strasznym stanie, zaniedbana i niedożywiona leżała na podłodze, na starym worku po ryżu, a wokół niej walały się śmieci. Warunki sanitarne były urągające, a w krajach cywilizowanych nawet trzymanie w nich zwierząt byłoby przestępstwem. Co gorsza, Niki była sama w domu, pozbawiona jakiejkolwiek opieki. Młoda Amerykanka zabrała więc ją ze sobą, pełna nadziei, że może uda się ją w szpitalu odratować.
To niewiarygodne, że można pozostawić dziecko w takich fatalnych warunkach
Dziewczynka będąc rocznym dzieckiem ważyła tyle, ile nowo narodzone niemowlę i była poważnie chora, w związku z czym lekarze postawili straszną diagnozę: szanse na przeżycie wynoszą około 1%. Nikt jednak nie myślał o tym, aby się poddać, ani Sara, ani lekarze. Ich wiara zaowocowała cudem i Nika przeżyła. Po pół roku starań wolontariusza uzyskała nad nią prawną opiekę i wraz ze swoim partnerem zaczęli tworzyć dla niej szczęśliwy i kochający dom.
Metamorfoza jaką przeszła Nika jest niewiarygodna
Dziś Nika ma dwa lata i zupełnie nie przypomina siebie sprzed kilkunastu miesięcy. Jest dobrze odżywiona, zadbana i szczęśliwa, choć oczywiście wodogłowie pozostawiło pewne nieodwracalne zmiany. Mieszka teraz wraz z nowymi rodzicami w Lousuianie i wykazuje niesamowity chart ducha. Jej historia poruszyła tysiące ludzi, zwracając uwagę na poważny problem krajów nierozwiniętych, czyli traktowanie niepełnosprawności jak przekleństwa i dyskryminowanie takich osób.
Dzięki Sarze dziewczynka przeżyła i jest szczęśliwa
źródło : nolocreo.com