W Chinach uratowano 300 czworonogów, które w fatalnych warunkach jechały na rzeź, by trafić na restauracyjny talerz


Obrońcy zwierząt z Qinhuangdao próbowali zmusić kierowce do uwolnienia psów, ale nie wiele mogli zrobić, bo ich mięso jest legalne w Chinach. Postanowili więc wezwać policję, by sprawdziła, czy przewoźnik ma certyfikaty zdrowia zwierząt, bo te są już wymagane przez kodeks, a ich brak to poważne wykroczenie.

W Chinach można spożywać psie mięso, ale tylko certyfikowane

saved-from-the-slaughterhouse-dogs-7


Oczywiście kierowca nie miał stosownych dokumentów, więc policja zażądała wydania psów obrońcom zwierząt, bez możliwości rekompensaty za nie. Uwolnienie takiej liczby zwierząt było sporym logistycznym wyzwaniem, ale wszystko przebiegło dość sprawnie.

Psy były wyczerpane i każdego trzeba było szybko napoić i nakarmić

saved-from-the-slaughterhouse-dogs-9


Takim sposobem około 300 psów mogło znów wyjść na wolność. Osoby biorące udział w akcji ich uwolnienia mówią, że zdecydowana większość z nich była przyjazna ludziom, nie bała się ich i znała komendy, więc to były domowe psy, które ktoś zwyczajnie ukradł, by sprzedać do rzeźni.

Choć w Chinach konsumuje się psy, to nie ma ich ferm, dlatego zjadane zwierzaki pochodzą z ulicy lub są kradzione

saved-from-the-slaughterhouse-dogs-11


Uratowane psiaki zbadał weterynarz i zaczęto szukać osób, które zechciałyby je adoptować. Być może uda się znaleźć prawowitych właścicieli części z nich. Mamy nadzieję, że każdy z nich znajdzie swój nowy szczęśliwy dom.

Jak można chcieć zjeść takiego słodziaka?

saved-from-the-slaughterhouse-dogs-8

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

źródło : lovelycan.com

Reply