Znalazł to umierające maleństwo na ulicy. Nie wiedział, że zabierając je do domu, zyska wiernego przyjaciela!
Jeff nazwał swojego podopiecznego „Biscuit”, czyli „Ciastko” i otoczył go troskliwą opieką. Malec rósł jak na drożdżach!
Jeff nazwał swojego podopiecznego „Biscuit”, czyli „Ciastko” i otoczył go troskliwą opieką. Malec rósł jak na drożdżach!
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ale słodziutka. Takie uczynki przywracają wiarę w ludzi! :)