Całe życie walczył o ochronę słoni, zapłacił za to najwyższą cenę, gdy przemytnicy wydali na niego wyrok śmierci

Poświecenie życia dla większych spraw, niż własny komfort nie jest celem wielu ludzi na świcie.

Dzięki ludziom, którzy potrafią poświecić naprawdę wiele ze swojego życia dla innych, sami staramy się być lepsi. Imponują nam ludzie, którzy nie boją się walczyć o lepsze jutro dla innych. Działacze, którzy co dzień poświęcają się, by pomagać innym ludziom, ale także zwierzętom. Często sami nie mają wiele, bo wszystkim dzielą się z bardziej potrzebującymi.

Niełatwą pracę, która najczęściej jest powołaniem, mają ekolodzy. Broniąc z całych sił terenów do życia dla zwierząt, czystości wód i lasów narażają się koncernom, dla których ważniejszy jest zysk nad życie ludzi i zwierząt. Drugą grupą, która powszechnie nienawidzi ekologów, są kłusownicy. To oni bez najmniejszych oporów zabijają zwierzęta na skraju wyginięcia. Nie przejmują się, że ich działanie zagraża całemu ekosystemowi.

Dla ludzi, którzy liczą tylko zysk i pieniądze na koncie życie innych jest nic niewarte. A jeśli staje się ktoś dla nich przeszkodą, to nie pohamują się przed unieszkodliwieniem przeciwnika, nawet jeśli będzie to oznaczało jego śmierć. Niestety, ale taki los spotkał Wayna Lottera, który bezwzględnie ścigał i zamykał w więzieniach kłusowników, zwłaszcza tych polujących na słonie.

Wayn wiedział, że bez gruntownej walki na miejscu i ochrony słoni nie uda się pokonać kłusowników i ich wypraw po kości słoniowe. Co roku aresztował nawet 1 500 kłusowników i niszczył kość słoniową, by nie mogli na niej się wzbogacić. Niestety, kłusownicy i na niego wydali wyrok.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply