Wina zawsze jest po twojej stronie? To jeden z sygnałów, że partner tobą manipuluje, stosując tzw. gaslighting

Przemoc jest nie jedynie zjawiskiem fizycznym, związanym z bólem po zadawanych razach. Bywa subtelna i prawie niedostrzegalna.

Nadal pokutuje pogląd, iż tylko zadawanie fizycznego bólu i cierpienia może być traktowane jako przemoc. Tymczasem wcale nie ono najbardziej boli i uderza w człowieka. To, co niszczy nas najbardziej, to ciosy wycelowane nie w ciało, a w ducha. Takie razy są najskuteczniejsze, gdy wymierza je najbliższa osoba.

Bardzo często nawet nie wiemy, że bliscy nami manipulują. Robią to bardzo umiejętnie, subtelnie i precyzyjnie. Czasem nawet nie zdając sobie sprawy ze swojego szkodliwego działania. Wbrew temu, co się wydaje, manipulacja nie musi być wyrachowana. Niektórzy ludzie mają ją we krwi. Od urodzenia potrafią ustawiać innych jak pionki na swojej szachownicy.

W rękach takiego partnera czujemy się wciąż winni, nieperfekcyjni, nieidealni i w konsekwencji nieszczęśliwi. Nie potrafimy sprostać jego wygórowanym oczekiwaniom, wciąż zawodzimy ukochaną osobę. Zaczynamy zastanawiać się, co jest z nami nie tak, dlaczego niczego nie potrafimy zrobić dobrze?

W rzeczywistości jednak powinniśmy sobie raczej zadać inne pytanie: Co jest nie tak z naszym partnerem? Dlaczego jest w stosunku do nas krytyczny, a nawet krytykancki? Jeśli stosuje wobec nas metody wymienione w dalszej części artykułu, to najprawdopodobniej po prostu nami manipuluje.

Przejdź na następną stronę i poznaj techniki tzw. gaslightingu. To najsubtelniejsze metody manipulacji, dzięki którym można podporządkować sobie drugą osobę.

rmin, który pochodzi ze sztuki pt. „Gas Light” autorstwa Patricka Hamiltona. W dziele z 1938 r. Hamilton opisał małżeństwo, w którym mąż różnymi metodami próbuje doprowadzić żonę do utraty zmysłów i w konsekwencji szaleństwa. Stosując najróżniejsze sztuczki i manipulację doprowadza do tego, że kobieta zaczyna kwestionować swoją poczytalność i wątpić w swe zdrowie psychiczne. Gaslighting to tak naprawdę rodzaj przemocy psychicznej.

To podstępna technika, z którą na pewno już się zetknęliśmy nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Stosując ją manipulatorzy usiłują tak poprowadzić dyskusję, by zawsze uczynić z osoby pokrzywdzonej winną i niepewną zarówno swoich racji, jak i pamięci, percepcji i poczytalności. W efekcie bezsilny rozmówca poddaje się manipulatorowi, niezdolny do walki o własne racje, swój punkt widzenia, a nawet swoje własne dobro.

Bardzo często z tego typu technikami spotykają się kobiety na rynku pracy. Objawiają się one również w tzw. toksycznych związkach. Po czym poznać, że partner stosuje wobec nas tego typu podłe i niskie gierki?

ównież w języku, którym się wobec nas posługuje. Jeśli nasze prośby, gesty i słowa odbijają się od niego, jak od ściany, gdy odmawia rozmowy o uczuciach i dzielenia się emocjami, jest oziębły, zbywa nas tzn., że stosuje tzw. withholding (czyli odmowę). Unika konfrontacji, udaje brak zrozumienia dla naszych uczuć, obciąża nas poczuciem winy, za to, że cokolwiek chcemy przedyskutować, coś nas dręczy i nie czujemy się dobrze.


Przykładowe hasła, jakie wtedy od niego usłyszymy to: Znowu zaczynasz!?, Nie będę słuchać tych bzdur, Wiecznie się mnie czepiasz! itp.

Manipulator nigdy nie przyzna się do błędu. Będzie starał się tak wmanewrować cię w swoje gierki, że zaczniesz wątpić w siebie i w to, co czujesz. Będzie kwestionować twe spostrzeżenia, uznając, że „tylko ci się wydaje”, przesadzasz, histeryzujesz, lub coś sobie uroiłeś (uroiłaś), stosować tzw. countering.

Kiedy uda ci się wytknąć mu błąd zasypie cię tysiącem twoich błędów, by ci udowodnić, że jesteś gorszy lub gorsza. Ta technika jest wyjątkowo skuteczna przede wszystkim dlatego, że podważa wiarę w umiejętności oceny sytuacji, wiedzę i kompetencje ofiary.

jnym sygnałem świadczącym o tym, że powinieneś/aś solidnie zastanowić się nad swoim związkiem jest stosowanie przez twego partnera technik zapomnienia i zaprzeczenia (forgettingdenial). Dzięki nim twój partner może wykpić się niewiedzą lub niepamięcią ze wszystkich złożonych przyrzeczeń, obietnic, wyrzeczonych słów. Podobnych technik jest cała masa. Bardzo często zdarza się tak, że sami nieświadomie je stosujemy, będąc pod wpływem silnych emocji, w trakcie kłótni, czy słownych utarczek.

Nikt nie jest aniołem, nawet nasz partner. By upewnić się, że nie wpadamy w paranoję i nie wyolbrzymiamy tego, co przypadkowo wyrwało mu się w trakcie emocjonalnej wymiany zdań sprawdźmy i oceńmy częstość takich zachowań.

Oto lista symptomów charakterystycznych dla osób, które padły ofiarą przemocy emocjonalnej przygotowana przez amerykańską psychiatrę Robin Stern. Od tego, ile z nich zaobserwujesz u siebie zależy to, czy powinieneś/aś się bać.

1.Masz skłonność do wątpienia w siebie, swój potencjał i jakość podejmowanych decyzji. Znajomi i rodzina mówią o Tobie, że jesteś niepewna (y) siebie.
2. Myślisz, że jesteś przewrażliwiony i zbyt wrażliwy.
3. W pracy czujesz się zakłopotany, niepewny swoich umiejętności i masz uczucie „nieprzystawania”, niepasowania do reszty zespołu.
4. Zdecydowanie za często bierzesz odpowiedzialność na siebie i przepraszasz, nawet jeśli obiektywna „wina” nie leży po twojej stronie.
5. Nie rozumiesz, dlaczego pomimo obiektywnie dobrego życia, często czujesz się nieszczęśliwa (y) i niespełniona(y).
6. Często tłumaczysz usprawiedliwiasz złe zachowanie partnera przed znajomymi i rodziną.
7. Nawet jeśli z czymś się nie zgadzasz lub uważasz za złe, lub niewłaściwe nie masz dość odwagi i pewności siebie, by się przeciwstawić i podzielić się swoją opinią.
8. Kłamiesz, aby uniknąć odpowiedzialności lub nie przyznać się do porażek życiowych.
9. Masz kłopot z podejmowaniem nawet najprostszych decyzji.
10. Marzysz, by być inną osobą – bardziej wyluzowaną, pewną siebie, radosną i szczęśliwą.
11. Czujesz, że jesteś osobą beznadziejną i nikomu niepotrzebną.
12. Myślisz, że w niczym nie jesteś wystarczająco dobry.
13. Myślisz o sobie, jako o fatalnym pracowniku, żonie, matce/ojcu lub przyjacielu.

Ile z nich zaobserwowaliście u siebie?

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : rebelcircus.com, rymszewicz.eu

Reply