Pobili się o tanie wino musujące z Lidla! Zaoszczędzili pieniądze, lecz stracili rozum

Wszyscy uwielbiamy promocje. Szczególnie te letnie i przedświąteczne, gdzie za kilka groszy można kupić sporo naprawdę fajnych rzeczy.

Niektórzy zwlekają z zakupami kilka dobrych miesięcy, aby wreszcie w dzień wyprzedaży nabyć wymarzoną rzecz za niewielką sumę pieniędzy. Oczywiście wszelkie obniżki cen wiążą się z pewnym niebezpieczeństwem. Już kilka godzin przed otwarciem galerii czy hipermarketów czekają tłumy podekscytowanych ludzi. Wszyscy są bojowo nastawieni i przyświeca im jeden cel: być pierwszym i zgarnąć jak najwięcej towaru.

Czym to grozi? Ten, kto minimum raz był na takiej promocji, doskonale wie, że niekiedy ciężko jest ujść z życiem. Agresywny tłum taranuje wszystko, co napotka na drodze i dosłownie rzuca się na towar, nie zwracając uwagi na innych klientów. Nietrudno w takich sytuacjach o mniejsze i większe obrażenia. W najlepszym wypadku kończy się na kilku siniakach i otarciach, w najgorszym na wizycie w szpitalu lub na komisariacie.

Promocje odbierają ludziom rozum i tuż po otwarciu sklepów z przecenionym towarem zaczynają zachowywać się jak zwierzęta, które walczą o pożywienie. Tak jest nie tylko w naszym kraju, ale również na całym świecie. Ostatnio głośno było o promocji w brytyjskim Lidlu na wina musujące Prosecco. Za 20 funtów można było kupić aż sześć butelek alkoholu po 0,7 l każda. Pyszny włoski trunek zadziałał na klientów jak magnes i już przed otwarciem sklepu chętni ustawiali się w długiej kolejce. Niektórzy stali tam od wczesnych godzin porannych.

Przejdź na kolejną stronę i dowiedz się więcej.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : mirror.co.uk, twitter.com, instagram.com

Reply