Czy sportowe zmagania podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pyeongchangu przyćmi wybuch epidemii? Obawy wydają się być słuszne i uzasadnione 

Koreański wirus powoduje zaburzenia żołądkowo-jelitowe, w postaci wymiotów i biegunki, a także wywołuje kaszel. Żaden zawodnik z takimi dolegliwościami nie stanie do zawodów, dlatego władze starają się zrobić wszystko, by opanować epidemię. Do tej pory objawy wirusa zdiagnozowano 36 osób, głównie mieszkańców miasta Jinbu, których licznie zatrudnia się przy obsłudze zimowej olimpiady.

 

W kwestii wirusa dyrektor wykonawczy igrzysk Christophe Duby powiedział:

Aby wirus nie rozprzestrzenił się na widzów i sportowców, zamknęliśmy kilka obszarów Dzhinbu, gdzie wprowadzono kwarantannę. Około 1200 pracowników ochrony podejrzewanych o kontakt z wirusem zastąpiono żołnierzami.

Pochodzenie wirusa jest nieznane, lecz podejrzewa się, że znajduje się w wodzie pitnej. Niektórzy głoszą też teorie spiskowe, że woda została specjalne zatruta. Sam wirus nie jest zbyt groźny, ponieważ objawy jego działania ustępują już po 48 godzinach, ale jeśli pojawią się w dniu startu, przekreślają szanse zawodnika na satysfakcjonujący wynik.

 

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej. źródło : positivno.me

Reply