Wszyscy myśleli, że pies nie przeżyje. Stało się inaczej…
Rok po podjęciu się adopcji nowy właściciel napisał: „Przywieźliśmy go do domu, nakarmiliśmy, daliśmy własny kąt i wszystko to, co pieski lubią najbardziej. Szkoda, że nie mogliście zobaczyć, jak bardzo się cieszył. Apollo całkowicie wyzdrowiał, z czasem stał się otwarty, uwielbia się przytulać. Najbardziej na świecie kocha poranne spacery”.
Żródło: dailymail.co.uk
Ten artykuł pokazuje, że cuda się zdarzają i nawet jeśli istnieje chociażby cień nadziei powinno się spróbować.
Jeżeli jesteście tego samego zdania, podzielcie się tym artykułem z innymi.