Co się stało z cudownym dzieckiem z Korei, które zaczęło mówić w wieku 4 miesięcy?

Nastolatek nie był jednak szczęśliwy w obcym kraju. Źle wspomina ten okres w życiu. Twierdzi, że żył jak robot. Wstawał rano, rozwiązywał problemy, równania, łamigłówki. Jadł, spał a kolejnego dnia wszystko dobywało się według starego planu. W końcu postanowił wrócić do ojczyzny. W rodzimym kraju wszyscy go znali i z tego właśnie powodu wybrał zwykłą specjalność. Nie chciał być ciągle w centrum uwagi. Twierdził, że czułby się „jak małpa w zoo”. W Korei Kim musiał zdać maturę, jednak los z niego zakpił. Po raz pierwszy cudowne dziecko nie wykazało się wystarczającą inteligencją .

Młody Koreańczyk niestety nie zdał matury. Dwa lata później otrzymał upragniony dokument potwierdzający jego średnie wykształcenie. Była to jego przepustka na uniwersytet w Chunbuk. Tam nie popisywał się swoją inteligencją. Mimo że wszystko widział najlepiej, uczęszczał na zajęcia tak samo, jak jego koledzy. Po ukończeniu studiów otrzymał dyplom specjalisty inżynierii lądowej. Kontynuował swoje badania naukowe i nauczał na kilku uniwersytetach. Teraz żyje normalnie jak wszyscy inni Koreańczycy. Został znanym profesorem i autorem prawie stu prac naukowych. Dziś Kim Un-young jest szczęśliwy. Mówi, że może robić, co chce i to, co naprawdę lubi. Wybitny profesor ma dwóch synów Kima Soon-ho i Kima Soon-hoo. Nigdzie natomiast nie ma wzmianki o jego żonie.

Ten artykuł ma więcej niż jedną stronę. Przejdź na kolejną, by czytać dalej.

Reply